piątek, 30 grudnia 2011

Makijaż konkursowy dla 82Inez

Do makijażu oczu użyłam:
  • BH WM1, WM3, WM12, WS12, WM13
  • Kobo 101 Coconut, Snowy Bunny, 116 Dark Chocolate
  • Baza pod pigmenty Kobo
  • Czarny eyeliner w żelu Inglot
  • Mascara Essence różowa
  • Duo do brwi Essence 


poniedziałek, 12 grudnia 2011

Współpraca z KKCenterHK III

Nie powiem, te rzęsy były dla mnie wyzwaniem.
Z założeniem pierwszej nie było problemu za to przy drugiej okazało się że mam ograniczone pole widzenia co wcale nie ułatwiało zadania.

Pierzaste rzęsy! Z tego co wiem są ręcznie robione więc trochę różnią się  od tych na ich stronie.


Nie da się ich nie zauważyć. Nie da się przejść obojętnie. Albo pokocha się szalone rzęsy albo znienawidzi. Czuć ich "ciężar" z czasem się przyzwyczaiłam jakkolwiek czuć je troszkę przesłaniały pole widzenia.


Mogą się przydać na sylwestra ^^  
Pierwszy raz miałam do czynienia z takimi rzęsami a jak wasze doświadczenia?
Pomimo swojego odważnego podejścia do makijażu mogłabym je ubierać tylko raz w roku.
Jak wy szalejecie na sylwestra?

sobota, 10 grudnia 2011

Makijaż z Sugarpill VI

Do makijażu oczu użyłam:
  • Sugarpill Paperdoll, Hysteric, Weekender, Royal Sugar, Goldilux
  • Kobo 101Kobo Coconut, Snowy Bunny
  • Duo do brwi Essence 
  • Baza pod pigmenty Kobo
  • Biały i Czarny eyeliner w żelu Inglot
  • Mascara Essence różowa

piątek, 2 grudnia 2011

Jak śliwka w kompot - Przedłużenie konkursu i gveaway

Zmiany
TU DOWIESZ SIĘ WIĘCEJ
Konkurs zostanie przedłużony ze względu na ilość wejść, rozumiem problemy z oświetleniem i brak możliwości przy tej porze roku. Prace można nadsyłać 10 lutego do godziny 12:00 (rano) a 14 lutego wyniki. Przepraszam za utrudnienia i proszę o cierpliwość i jeszcze raz zapraszam do wzięcia udziału jak i giveaway'ach tak i w konkursie.




A teraz dzisiejszy makijaż powoli zaczynam przerywać monotonie drobnymi akcentami koloru niestety brak czasu na szaleństwa :(

Do makijażu oczu użyłam:
  • Sugarpill Poison Plum
  • BH WM13, CM2, WM12, MM13, CM19
  • Kobo 116 Dark Chocolate
  • Mascara 2w1 Volumizer Yanqina
  • Duo do brwi Essence 
  • Baza pod pigmenty Kobo
  • Biały eyeliner w żelu Inglot


    Update na temat Mascara 2w1 Volumizer Yanqina pierwszą recenzje znajdziecie TUTAJ po długim okresie testowania i jakże wytrwałym wyrzucam ją do śmieci jak widać wyżej skleja rzęsy nie mam siły z nią walczyć pomimo najszczerszych chęci już nawet metalowy grzebyk z Inglota guzik daje. 

    czwartek, 17 listopada 2011

    Współpraca z Pixie

    Zostało mi za proponowane testowanie próbek ja oczywiście na próbki jak najbardziej bo a nóż coś sobie dobiorę.


    Fenomenalnie zapakowane. Już sam widok takiego pakunku sprawia niesamowita przyjemność.

    Była mowa o kilku próbkach tymczasem w bordowym opakowaniu niespodzianka i przede wszystkim nie spodziewałam się takiej ilości próbek.


    Przyjrzyjmy się bliżej głównej niespodziance:

    Nigdy nie widziałam na żywo opakowań z Pixie ale muszę powiedzieć że robią szał.

    Immediate Beauty Powder  z tego co się orientuje są 2 odcienie na szczęście ja otrzymałam ten jaśniejszy.

    Produkt wart swojej ceny całkowicie.

    Można powiedzieć że wielofunkcyjny.

    • Gdy byłam zmęczona miałam zarwane noce przez nowego członka rodziny - szczeniaka (Charlie) to się genialnie sprawdzało jako puder na całą twarz. Twarz nie miała płaskiego matu wyglądała promiennie świeżo wypoczęcie. Po prostu robi szał!
    • Świetnie sprawdzał się jako rozświetlacz. Nie ma w sobie brokatu, drobinek też nie zauważyłam. Daje taki satynowy efekt.
    Co w nim szczególnie lubię to jego utrzymywanie się przez co najmniej 8h widzę że jest na na swoim miejscu.

    Jest w formie zwykłego sypkiego pudru - niezwykle drobnego.

    Uwielbiam to jaki daje efekt taka chłodna satyna. Skóra robi się taka delikatna i jedwabiście gładka w dotyku.

    Co do próbek otrzymałam chyba wszystkie kolory podkładu Complexion Perfector Mineral Foundation Powder oraz 2 które mnie przeraziły.

     Jak widać Puder matująco wygładzający wygląda jak starta marchewka a rozświetlacz jak bronzer!
    Ale nie ma czego się bać w dużej mierze tarta marchewka okazuje się być transparentna a rozświetlacz cudownie wygląda jako różo-bronzer.


    Jeśli chodzi o podkłady czekam tylko żeby uruchomili swój sklep na stronce i od razu kupie swój odcień! W prawdzie nie mam odpowiedniego pędzla do tego typu podkładu ale jakoś sobie poradziłam.

    To genialne wyjście kiedy chcemy dać spokój naszej skórze w ogóle nie czuć podkładu na skórze, choć można wyczuć jak ją wygładza.
    Nie spodziewajmy się super krycia, jest małe ale na tyle dobre że mnie zadowala.
    Nie oszukujmy się do większych misji będzie potrzebny korektor.

    Gama kolorystyczna jest cudowna każdy coś dobierze nawet taka córka młynarza jak ja! Najjaśniejszy, odcieniem (wydaje mi się) jest Tinkerbell 0 a zaraz po nim Ayperi 0. 

    Pixie staje się jedną z  moich ulubionych marek z czystym sumieniem.