niedziela, 31 lipca 2011

Makijaż z Sugarpill I

Do makijażu oczu użyłam:
  • 4 - Color Palette Burning Heart Sugarpill
  • 101Kobo Coconut
  • Mascara Essence różowa
  • Inglot Czarny żelowy eyeliner
  • Duo do brwi Essence






Z cieniami Sugarpill naprawdę trzeba uważać są tak na pigmentowane  że z łatwością można przesadzić jedynie z żółtym cieniem należy nauczyć się pracować :)


czwartek, 28 lipca 2011

Współpraca z Sugarpill I

Niedawno odebrałam paczkę od Sugarpill. To raj dla takich papug jak ja.
Sugarpill ciągle się rozwija planowane są większe palety i powiększenie gamy kolorystycznej. 
Niedługo powinna wyjść nowa paletka 4 cieni.

Co do wysyłki powiem wam że niezwykle korzystna zależy od ceny zamówienia.
Co więcej nie ma znaczenia gdzie mieszkamy i tak cena wysyłki nie będzie inna 
niż podana na stronie.

Zacznę od samego pakowania paczek:

Listonosz... najbardziej znienawidzony jak i zawód tak jak i osoby które stanęły na mojej drodze jeszcze nigdy nie miałam dobrego doświadczenia z listonoszem. Każda paczka jaką dostaje nie przychodzi do domu dostaje za każdym razem awizo z napisem "duża" a kiedy idę na pocztę okazuje się to być koperta bąbelkowa nie większa od zwykłego zeszytu itp.
I tym razem też tak było jeszcze bezczelnie napisał to na kartoniku! a chciałam go zachować.
Najbardziej irytujące jest to że w domu zawsze ktoś jest 24h/7.

Wracając do tematu pakowania uważam to za świetny pomysł. 
Każda paczka ma nadrukowane logo.
Od razu wiadomo co to za paczka a poza tym świetnie wygląda! Cieszy oko :)
Gdy otworzymy paczkę od razu ukazuje nam się mnóstwo różowego papieru przeurocze! 
Osobiście lubię takie dbanie o szczegóły wygląda bardzo estetycznie i chyba jak większość kobiet lubię takie drobiazgi.

Rozpakujmy:


Ukazuje się cudowny widok.
Szata graficzna powala.
Wszystko razem pasuje do siebie wszystkie opakowania itd ta dbałość o szczegóły i jakość 
naprawdę zachwyca.

Mały pomocnik. Szczególnie wpadł mu w oko różowy papier.^^

A oto dobroci:

Ale nie, nie wszystko jest dla mnie 1 cień pełnowymiarowy i 2 próbki Amy sprezentowała jako mała część nagród w moim konkursie makijażowym byście też mieli szanse spróbować :) 
(szczegółowa notka konkursowa 13 października)

Powyżej nagrody do konkursu pełnowymiarowy cień Buttercupcake oraz 2 próbki pigmentów Lumi i Magnetric. 


Otrzymałam:
4 - Color Palette Burning Heart:
  • Buttercupcake
  • Flamepoint
  • Love+
  • Poison Plum
Afterparty Pressed eyeshadow
Midori Pressed eyeshadow
Goldilux Loose eyeshadow

Paletka
Paletka wygląda wprost niesamowicie zamykanie magnesowe nie wiem czy dobrze napisałam ale w każdym bądź razie  na magnes. Ale to nie koniec paletka jest ogólnie magnetyczna cienie możemy w każdej chwili wyjąć. Warto zwrócić uwagę że kartonowe opakowanie otwieramy z boku a nie z góry bądź z dołu. Paletka jest wykonana z tektury czyli ekologiczna ale solidna.
Opakowanie:
Paletka:
Swatche:
Niesamowita pigmentacja a praca z nimi sama przyjemność.

Cienie pojedyncze
To nie są takie opakowania jak sensique itp są znacznie bardziej masywne i wytrzymałe. 
Opakowanie:
Cienie:


Swatche:
Pigment
Strasznie bałam się pigmentów nigdy nie miałam żadnego ale nie było czego się bać aplikuje się jak marzenie! Wystarczy wiedzieć jak to robić na wszystko znajdzie się sposób.
Pigment:
Swatch:
A teraz ogólne wrażenia. 
Cienie jak i pigment są absolutnie nie wiarygodne. Pigmentacja naprawdę zaskakuje jest niesamowita zresztą widać to na swatchach. Dobrze że ciągle się rozwijają bo czekam z niecierpliwością na nowości. 

Wrócę jeszcze do opakowań  pojedynczych cieni, logo Sugarpill jest nadrukowane na opakowaniu nie żadna naklejka ja zwracam uwagę na takie szczegóły.
Osobą kolekcjonującym może przeszkadzać brak nazw na kartonikach. Ja nie trzymam żadnych opakowań to nie praktyczne ale jak kto lubi. :)

Czy kupie ponownie? Tak zdecydowanie tak
Jeśli chodzi o stronę sugarpill nie jest przekłamana jak inne tam znajdziemy zastosowany każdy pigment  już na oku! (zdjęcie pigmentu na oku !autentyczne!) 
Przynajmniej na jednej z niewielu stron widać co się zamawia :)

Co do ceny koszt pojedynczego cienia to 12$ biorąc pod uwagę że ma  on 4 g  to za taką cene i jakość opłaca się.
Pigmenty również 12$ - 5g
Paletka 4 cieni 34$ można zaoszczędzić :)

Mam cichą nadzieje też na neutralne cienie Sugarpill takiej jakości. :)

Wkrótce makijaże z Sugarpill :)

 Ile z was marzy żeby mieć własną marke kosmetyków?
Co myślicie o Sugarpill?

Once Again
Thank you Amy XOXO




czwartek, 14 lipca 2011

Współpraca z HEAN

Jakiś czas temu otrzymałam paczuszkę z kosmetykami firmy Hean. Serdecznie dziękuje Pani Magdalenie za możliwość poznania bliżej produktów tej firmy.
Ogólnie była mowa o 2 produktach (może 3).
Otwieram kopertę bąbelkową a tam 5 produktów (2błyszczyki, 3 lakiery do paznokci)
Bardzo miłe zaskoczenie. A jeszcze milsze było, kiedy zobaczyłam lakiery bałam się dostać róże, bo nie do końca kolory mi odpowiadały.
Ale jak genialnie były zapakowane lakiery ^^ naprawdę bardzo dobrze zabezpieczone.

Otrzymałam:
1. Lip Gloss Colour Obsession 41 DELICATE MOUSSE (na stronie określony jako perłowy łososiowy róż)
2. Lip Gloss Colour Obsession 47 RASPBERRY TIME (na stronie określona jako chłodna półtransparentna czerwień)
3. Lakier Colour Obsession 490 GRAFITOWY GRANAT MATT
4. Lakier Colour Obsession 493 INTENSYWNY RÓŻ FLUO
5. Lakier Colour Obsession 494 LAZUROWY BŁĘKIT FLUO
Nie chce za bardzo się rozwlekać, bo nie lubię długich recenzji tak naprawdę mało, kto je dokładnie czyta wole mieć konkretnie napisane.

Jeśli chodzi o błyszczyki: 

Nie jestem zwolenniczką błyszczyków zawsze mi się kojarzyły z kolorowym olejem i tyle. Dlatego też zwyczajnie nie kupuje błyszczyków.
Uważałam, że błysk na moich ustach zwyczajnie mi nie pasuje, dlatego też moja kolekcja błyszczyków liczy 0 sztuk aż do dzisiaj.

  • • Moja pierwsza myśl, kiedy zobaczyłam błyszczyki? -… Ooo matko… jak ja je przetestuje…”
  • • Zapach dla mnie neutralny nie drażni nie przyciąga uwagi, mało intensywny wręcz neutralny. Bardziej wyczuwalny w ciemniejszym odcieniu.
  • • Krycie średnie, możemy je spokojnie budować. Nie zauważyłam żeby się gdzieś zbierał, ale nie wymagajmy od Raspberry Time koloru takiego jak w opakowaniu.
  • • Pojemność 11ml całkiem sporo moim zdaniem.
  • • Jednak miałam cichą nadzieje na mocniejsze krycie pomimo tego, że o ciemniejszym odcieniu jest napisane „półtransparentny” to chyba zboczenie od szminek
  • • Niestety nie mam porównania do żadnych innych błyszczyków nie używałam ich od lat.
  • • W dalszym ciągu jestem zwolenniczką kremowych/matowych wykończeń.
  • • W Delicate Mousse jeszcze wyszłabym z domu, ale w Raspberry Time nie a dlatego że jaśniejszy odcień jest bardziej kremowy i przyjemniejszy dla mojego oka a co do ciemniejszego jestem zwolenniczką jednej zasady albo nude albo szał a to nie nude ani szał.
  • • Raspberry Time ma w sobie srebrne drobinki nie są nachalne nie mam drobinek zaraz na całej twarzy, ale jednak są i ja tego nie zdzierżże. Jest mi w nim „ nie wygodnie”

Czy warto wypróbować błyszczyki? Pół na pół nie sadzę żebym kupiła sama z siebie, polecam wam Delicate Mouse może na niego się skusze kiedyś jak skończę ten a co do innych odcieni zostanę przy szminkach może dorwę jakieś z Hean to będę miała więcej do powiedzenia.

Jeśli chodzi o lakiery:

Byłam szczerze zaskoczona oczywiście pozytywnie, kiedy zobaczyłam matowe lakiery w ofercie firmy, Hean. Ogólnie patrząc na kolory i szatę graficzną stwierdzam, że to najlepsza seria lakierów, jakie Hean posiada w swojej ofercie ze strony wizualnej.


  • •Lakiery są dość gęste, kremowe, ale też śmierdzą w sumie jak to lakiery. Na szczęście po wyschnięciu nie wyczuwałam tego zapachu. Pędzelek wbrew pozorom dość wygodny, bez problemu malowałam na 3 pociągnięcia.
  • • Naprawdę dobrze na pigmentowane. Byłam pod nie małym wrażeniem przy pierwszych próbach. (Na zdjęciach widoczna 1 średnia warstwa)
  • • Szybko wysycha tu również się zdziwiłam.
  • • Kolor laguny po prostu majstersztyk szukałam długo takiego odcienia a tu proszę sam mnie znalazł. Wszyscy pytali się, co mam na paznokciach.
  • • Pojemność to 7ml moim zdaniem nie za dużo nie za mało nie zmarnuje się.
  • • Byłam zachwycona lakierami dopóki nie pomalowałam paznokci grafitowym granatem (mat) on mnie rozczarował schnie dłużej nieznacznie, ale jednak. Co do krycia zostawia prześwit. Konieczne 2 warstwy. Kolor niestety mi nie pod pasował wole go w buteleczce niż na swoich pazurkach jest dla mnie mało granatowy kwestia gustu, więc pójdzie w świat do was w moim konkursie.
  • • Intensywny róż fluo z lazurowym błękitem świetnie współgrają.
  • • Piękne odcienie… wpadły mi w oko jeszcze 487 mleczna czekolada i 497 turkus.

Czy warto wypróbować lakiery? TAK gorąco polecam


wtorek, 5 lipca 2011

Mazidła na lato ^^ Farmona Tutti Frutti

Jestem osobą która nie lubi się smarować balsamami itp.
Nie mam na to czasu zaraz się denerwuje coś upaćkam źle się wchłania itd chyba każda z nas to zna tak na dobrą sprawę.

Ale jednak nasza skóra potrzebuje jakiegoś nawilżenia i nam jest milej jak przyjemnie pachnie i ładnie się wchłania.
Po wielu próbach i wyrzucenia ful kasy w błoto znalazłam swoje perełki.
Jestem niezmiernie wybredna jeśli chodzi o zapachy i mało co mnie zadawala.


Wracając do tematu :


Absolutnie rewelacyjne zapachy.

1. Masło do ciała liczi&rambutan
Bardzo dobra konsystencja gęsta ale nie zbyt zbita wręcz miękka bardzo dobrze się nabiera.
Bardzo wydajny produkt na pewno kupie ponownie ten zapach.
Zapach wyczuwalny ok. 3h
Szybko się wchłania.
Jedyny minus jaki byłam w stanie znaleźć że czasami granulki które zawiera barwiły mi ręce nie wiem od czego to zależy bo nie zawsze tak się działo. 
Jednak ciała nie barwiły tylko i wyłącznie dłonie.

2. Mus do ciała melon&arbuz
Cudowny świeży zapach. Wręcz idealny a lato. 
Lekka konsystencja  przyjemna w dotyku.
Zapach na ciele utrzymuje się ok 3h potem go już nie wyczuwam. 
Szybko się wchłania.
Kolor pastelowo zielony (jasny) bez drobinek, granulek itp
Na pewno kupię ponownie ten zapach.


Stosunek jakości do ceny i do ilości produktu genialny. 
Otrzymujemy tak dużo produktu za tak nie wiele w dodatku w rossmann'ie można trafić na promocje nawet do 8 zł za taki słoiczek 250 ml. 


Rewelacja mogę polecić z czystym sumieniem

A jakie są wasze ulubione mazidła? Co możecie polecić?