poniedziałek, 20 czerwca 2011

Ulubione szminki/pomadki I

Zacznę od tego że nie używam błyszczyków zwyczajnie nie lubię i źle wyglądam z błyszczącymi ustami czy to błyszczyk czy pomadka wole wykończenie matowe bądź kremowe absolutnie bez drobinowe.

Nie boje się kolorów na ustach :) pokaże w tym poście pomadki "stałe" w sztyfcie? jeśli można to tak nazwać.  Swoją drogą uwielbiam MaxFactor lipfinity ale to nie ich kategoria ^^

Wracając do tematu jestem bardzo wymagająca co do pomadek, szminek jak zwał tak zwał. 
Muszą dopasować się do wszystkich 6 punktów mianowicie:
  1. kolor 
  2. struktura (musi być bardzo kremowa)
  3. zapach
  4. utrzymywanie się
  5. opakowanie
  6. cena
A oto szminki które w pełni mnie zadowoliły i z czystym sercem mogę je wszystkim polecić kolejność jest losowa wszystkie są moimi numerami jeden :) :

Rimmel 070 AIRY FAIRY
Podchodziłam do niej bardzo sceptycznie chociażby z tego względu że było na nią wielkie BUM.
Piękny zapach, kremowa, tania, nie wysusza ust, opakowanie bardzo przyjemne, kolor dość neutralny,
długo utrzymuje się na ustach palacza ^^


KOBO 110 ORANGE
Cudowna chociaż chciałabym znaleźć coś bardziej pomarańczowego. 
Po protu spełnia moje wszelkie wymagania :)

Oriflame NUDE
Tak to moje wielkie zaskoczenie piękny odcień chociaż na początku podchodziłam do niej jak pies do jeża.
Dość mocno "mrozi" chociaż jak się nią umaluje to po chwili myślę że mam usta jak Angelina Jolie
Spełnia wszelkie wymagania.


Jednym słowem POLECAM.

piątek, 17 czerwca 2011

Róż z brzoskwinią po raz kolejny

Ostatnimi czasy jest to moje ulubione połączenie kolorów - róż z pomarańczem (brzoskwinią).
Już wcześniej wrzuciłam makijaż mniej więcej właśnie taki jednak dzisiaj nie miałam ochoty na biel na linii wodnej.

Do makijażu oczu użyłam:
  • Kobo 106 Papaya Shake, 107 Rosy Coral, 102 Almond, 112 Violet
  • Mascara Essence różowa
  • Inglot biały i czarny żelowy eyeliner
  • Duo do brwi Essence



Za kilka miesięcy pojawi się też post na temat przechodzenia w blond z ciemnych włosów ^^ 
Jestem już po pierwszej wizycie u fryzjera i zarazem przeprowadzam kuracje odbudowy włosa. 
Niestety pomimo znikomego używania prostownicy i lokówki  moje włosy były ekstremalnie wysuszone i bardzo łamliwe. 
Relacje zdam wam ... kiedyś ^^ jak zakończy się moja przygoda :)


poniedziałek, 6 czerwca 2011

Hot Chocolate

Niedawno "odkopałam" swój stary zapomniany cień z avon'u.
Całkiem zapomniałam jak bardzo go lubiłam dlatego jest taki zdezelowany ^^

Chyba kupie go ponownie nie wiem czy jeszcze jest dostępny w katalogu a może poszukam innych odpowiedników.

Próbowałam wielu cieni z avon'u i ten jedyny przypadł mi do gustu nikt sobie nim krzywdy nie zrobi ;)

Szczególnie maltretowałam jasny cień ^^  jest genialny przypomina mi szampana :) jest złocisty ale nie nachalny taki delikatny ale perłowy a może to nie perła? w każdym razie nie ma w nim brokatu a cudownie błyszczy :)

Do makijażu oczu użyłam:
  • Avon Chot chocolate
  • Mascara Essence różowa
  • Inglot czarny żelowy eyeliner
  • Duo do brwi Essence